poniedziałek, 18 października 2010

Słoneczne śniadanie

Od szamańskie praktyki
Zacznij dzień wg Pawełka. Będzie inny. Poszukasz zupełnie innego zestawu obiadowego. Zrezygnujesz z kolacji. Odpoczniesz od tego, od czego niby nie potrafisz się obyć. Propozycja śniadania wg Pawełka:
[oczywiście przeokrutnie zmodyfikowana przez szombi]

wyjmij patelnię z szuflandowni

zagotuj na niej: 2 filigranowe filiżanki wody
sypnij: 1 filigranową filiżankę kaszy jaglanej
nieśpiesznie dodaj: szczyptę kardamonu, imbiru
i po chwili... odrobinę soli
skrop od niechcenia: cytryną
westchnij trzy razy i dodaj szczyptę kakao
teraz podziel banana na plastry
zamyśl się...
wrzuć go w końcu do tej gotującej się masy
wyłącz zmęczony piec
mieszaninę polej miodem
zamieszaj
przełóż do ulubionej miseczki i użyj drewnianych pałeczek
żeby rozkoszować się każdą maleńką porcją

smacznego, słonecznego

5 komentarzy:

  1. mniam mniam. Kasza jaglana to jedno z moich ulubionych rozgrzewających śniadanek jesienią i zimą. Przez Ciebie zrobię sobie taką jutro :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. takie śniadanie to jest to coś :)
    a ja jestem ciekawa co robisz na wigilie ? I czy pieczesz jakieś ciasta z tej okazji , może pierniczki?

    OdpowiedzUsuń
  3. wigilia... to przede wszystkim makówki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Parece ser gostoso.
    Banana é ótimo para a musculatura.

    OdpowiedzUsuń

smakowało?